Przez ostatnie parę dni, naczytałem się o oburzeniu użytkowników połączeniem komentarzy z Youtube z społecznościówką Google plus.
Przypomnijmy, ze Google zaktualizował system komentarzy łącząc go z platformą tożsamości Google +.
Teraz w pierwszej kolejności pojawiają się komentarze naszych znajomych z Google plus, chyba ze zaznaczymy sobie aby sortował od najnowszych.
Nasze komentarze są teraz wspólne sygnowane naszym profilem na Google plus, w większości przypadków oznacza to, ze imieniem i nazwiskiem.
Podejrzewam, ze własnie stad wzięło się to cale oburzenie internautów. Ze stracili swoją anonimowość, ze teraz każdy będzie mógł zobaczyć, kto pisze.
Ale czy to źle? Osobiście uważam, ze to właśnie dobry kierunek. Powstrzyma to w pewnym stopniu zalew setek nic nie wnoszących komentarzy, tzw. hejterów i całej rzeszy spamerów. Oczywiście znajda się tez tacy, którzy pod własnym imieniem i nazwiskiem będą popisywać się tekstami o ilorazie inteligencji mojego klapka łazienkowego. Ale powinno być ich już mniej.
Niestety powszechny dostęp do internetu i jego pozorna anonimowość powoduje ze merytoryczność wypowiedzi znacznie się obniżyła. Teraz trzeba naprawdę mocno filtrować informacje, aby wyłapać coś naprawdę ważnego i zgodnego z prawda. Wiem to też z autopsji, gdyż przez parę lat bylem moderatorem na pewnym dużym forum komputerowym. Gdy startowałem, wypowiedzi były naprawdę merytoryczne, użytkownicy siebie szanowali, a moderatorzy byli raczej źródłem fachowej wiedzy, niż kolesiami którzy pilnują porządku.
Niestety przez kolejne lata, poziom się systematycznie obniżał. Użytkowników przybywało, a moderatorzy zamiast pomagać poświęcali czas aby utrzymać forum na jakimś poziomie.
Obecnie fora tematyczne nie są już tym czym były kiedyś, a fachowa wiedzę szuka się teraz na blogach tematycznych, czy tez kanałach użytkowników Youtuba.
Niestety, mimo wysokiego poziomu samych filmów i blogów, w komentarzach pojawiają się wypowiedzi zupełnie oderwane od rzeczywistości, obrażanie autorów, itd.
I tu właśnie wszedł ze swoimi zmianami Google. Powiązał profile Youtuba z Google plus co z jednej strony ograniczy ilość komentarzy śmieciowych a z drugiej umożliwi autorowi moderacje komentarzy we własnym zakresie.
Wiec ponownie zadam to pytanie - o co tyle szumu? Czy to, ze Google chce tym sposobem zwiększyć popularność Google+? Czy to, ze wciska nam na sile rozwiązania których nie chcemy (nie wszyscy)
Ja wiem, ze internauci są z gruntu konserwatystami i przyzwyczajeni do czegoś nie lubią aby to zmieniać.
Ale czy Youtube jest nasze? Nie, to własność Google i ma on prawo zrobić co chce. My tylko korzystamy z tego. Jeśli się nie podoba to można zmienić platformę. No ale w zasadzie konkurencji nie ma. Wiedza o tym internauci i wie o tym Google. Dlatego też został podniesiony taki raban. Tak czy inaczej, Google zrobi swoje bo ma do tego prawo, a internauci to zaakceptują bo nie maja alternatywy.
Ogólnie mnie się te zmiany podobają, bo rożne serwisy robią się spójne. Moje filmy, moje zdjęcia, czy moje wpisy są przypisane pode mnie i nie muszę tworzyć mnóstwa loginów tylko mam jeden wspólny dla wielu miejsc w sieci. A to ze jestem kojarzony w sieci pod jedna nazwa zmusza mnie niejako do umieszczania treści na wysokim poziomie.
I kto wie, może więcej ludzi będzie tak myślało i internet stanie się znowu miejscem gdzie można uzyskać rzetelna wiedzę. Tak wiem - jestem naiwny, ale pomarzyć zawsze można :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz