sobota, 8 lutego 2014

Przyznaje sie do błędu - czyli pare słow o programach "usprawniajacych" działanie Androida

Przez parę moich ostatnich wpisów, opisywałem działanie programów, oczyszczających system aby wydłużyć działanie baterii, czy przyspieszyć działanie systemu. Dziś po paru tygodniach intensywnych testów wiem, ze to pic na wodę i faktycznie skutek jest odwrotny do zamierzonego.

Zaczęło sie od programu Snapdragon™ BatteryGuru firmowanego przez Qualcomma, producenta procesorów do większości smartphonów. Niedawno polecałem także System Monitor Lite oraz Battery Doctor (Battery Saver). Osobiście używałem także programu Clean Master (Cleaner) - FREE.

Wszystkie te aplikacje maja za zadanie monitorowanie i oczyszczanie pamięci ze zbędnych ich zdaniem aplikacji i procesów. I w zasadzie wykonują to, do czego zostały stworzone, tyle tylko, ze nie ma to najmniejszego sensu w przypadku Androida.

Zapotrzebowanie na tego typu aplikacje bierze się z przekonania ze im więcej pamięci wolne, tym lepiej. Działało to tak w systemie Windows 95/98. Ale Android to nie Windows, jest on spokrewniony z Linuxem, który zarządza pamięcią zupełnie inaczej.

Nowe systemy takie jak Windows 7 czy Android celowo buforują pamięć RAM by przyspieszyć obsługę najczęściej wykorzystywanych programów. W momencie gdy zechcemy skorzystać z innego i nie zostanie dla niego wolnej pamięci system sam zakończy inne procesy - w niczym mu nie musimy pomagać. Ręczne zwalnianie pamięci nic nie daje, bo system zaraz sobie ją zajmie innym programem, i to niekoniecznie tym, który jest nam potrzebny.

A takie działanie ma jeszcze jeden poważny mankament, który odnosi się do wszystkich tych wcześniej wymienionych przeze mnie programów.
Mianowicie ciągłe monitorowanie systemu w poszukiwaniu programu, który jest nieużywany i oczyszczanie pamięci z tego programu zmusza procesor do ciągłej pracy, a ponadto zużywa pamieć, którą dzięki temu programowi zwalniamy. Poniżej mamy przykład programu Clean Master, który ma zadanie zwalniać pamieć , z niepotrzebnych aplikacji. Niepotrzebnych jego zdaniem oczywiście, czyli takich, które nie używamy od dłuższego czasu. Można zwrócić uwagę ze sam program do czyszczenia zajmuje więcej pamięci od programów które wyłącza :)

Czyli mamy kolo zamknięte, instalujemy program, który zabiera nam więcej pamięci od programów które ma usunąć z pamięci.
A ponadto, jego praca w tle i ciągłe monitorowanie systemu wykorzystuje procesor i zwiększa zużycie baterii.

Podobna sprawa ma się z programem Snapdragon™ BatteryGuru. Jego zadanie to wyłączanie zbędnych usług, takich jak Wi-Fi, GPS, Bluetooth itd. w zależności od tego gdzie jesteśmy, i jaka jest pora dnia, czy poziom baterii. Tyle tylko, że program ciągle działając w tle wykorzystywał baterie w większym stopniu niż procesy które wyłączał.

Śmiesznie wygląda sprawa z aplikacja Battery Doctor (Battery Saver). Jest ona na razie w fazie beta i co śmieszniejsze jestem jej beta testerem, ale odinstalowałem ja ze względu na to, ze wbrew jej nazwie zauważyłem, ze aplikacja zżera baterie nie mniej niż aplikacje które wyłącza. A działanie Androida jest takie, że i tak zaraz włącza te aplikacje na nowo. Wiec efekt jest tylko chwilowy, a bateria jak się zużywała tak się zużywa.

Wniosek jaki się wysnuwa z obecności tych wszystkich programów, jest taki ze lepiej ich nie mieć. Wszystko to co robią te programy mamy wbudowane w system.
Zarządzenie działaniem Wi-Fi, czy usuwanie śmieci po programach możemy wykonać z poziomu systemu.




Osobna sprawa jest launcher, który opisywałem na łamach mojego bloga, a mianowicie EverythingMe Launcher. Sam launcher, jest świetny w swoim działaniu. Znakomicie organizuje nasze aplikacje na głównym ekranie, działa płynnie, nawet pomimo sporego zapotrzebowania na pamieć. Ale z racji swojego działania, tzn. podmiany tapety w przypadku wyszukiwania informacji na dany temat, bardzo intensywnie wykorzystuje wi-fi, a także procesor, co powoduje większe zużycie baterii.
Lecz mimo tego jest to niezły launcher, o czym może świadczyć zainteresowanie ze strony fundacji Mozilla, która została partnerem producenta EverythingMe Launcher i wykorzysta go do stworzenia własnego launchera dla Androida.

No wiec parę slow podsumowania. Polecałem pewne aplikacje, ale nie przetestowałem ich tak mocno jak trzeba było. Nie uwzględniłem w testach wpływu na baterie telefonu. A to istotny element i dopiero po paru tygodniach można zaobserwować ze telefon nie działa tak długo jak wcześniej. A nie wynika to z naturalnego zużycia baterii, bo po odinstalowaniu tych aplikacji czas działania telefonu znowu wróciła do stanu jaki pamiętam.





1 komentarz: