wtorek, 17 kwietnia 2018

Huawei P20 pro versus Nikon D80

Po premierze telefonu Huawei P20pro w sieci, a szczególnie na Youtube pojawiło się wiele porównań aparatu do bezpośredniej konkurencji czyli przede wszystkim telefonów Samsung Galaxy S9+, Google Pixel 2, czy IPhone X.

Ja podejdę do tematu nieco inaczej. Zestawie możliwości aparatu fotograficznego zamontowanego w smatfonie Huawei P20pro z lustrzanka cyfrową marki Nikon. Choć model Nikon D80 to leciwa lustrzanka, to nadal jest to dużo większa matryca, dużo większy obiektyw no i ta sama ilość Pikseli na matrycy. Czyli 10 MP. Zobaczymy, czy nadal warto nosić ze sobą dzieżki sprzęt, czy jednak wystarczy telefon.

Poniżej porównanie wielkości matrycy APS-C (Nikon) oraz Huawei (1/1,7")
Powierzchniowo matryca w Nikonie jest 8,5 raza większa niż ta w Huawei. A posiada tą sama ilość pikseli, wiec piksele są w Nikonie dużo większe a tym samym zbierają więcej światła i powinny mniej szumieć.



Aparat Huawei pracował w trybie automatycznym, w większości wypadków bez wspomagania Sztucznej Inteligencji, która podbija kolory. Zależało mi na tym aby porównywać możliwości samego aparatu a nie programowej optymalizacji. Zdjęcia w których nie wyłączyłem AI będą wyraźnie opisane.
Natomiast Nikon pracował w trybie automatycznym ustawionym na fotografie pejzaży. Czysty automat niestety praktycznie za każdym razem uruchamiał lampę, co zaburzyło by ocenę zdjęć.
Lustrzanka zestawiona była z obiektywem 17-50 Tamrona o stałym świetle 2,8.
Zdjęcia wykonywane były przy nisko zawieszonym słońcu aby zmusić aparaty do cięższej pracy niż w południe, gdzie warunki oświetleniowe są idealne.

Z dodatkowych ciekawostek Nikon ustawiał jakość kompresji pliku jpg na 98%, a Huawei na 92%.
Ilość kolorów była identyczna i wynosiła 16,7 miliona czyli 24 bity na pixel

Przejdźmy zatem do porównań

Zdjęcia numer 1.

Nikon ISO:200

Huawei ISO: 50, AI: ON
W tym wypadku tryb AI był w Huawei włączony co widać choćby bo silnym wyostrzeniu. Zdjęcie w Huawei jest mocno kontrastowe co widać po chodniku czy też pierwszym segmencie płotu. W Nikonie następuje rozmycie dalszych planów, ale wkrada się też niewielka aberracja chromatyczna. Ale to akurat wina obiektywu.
Nikon też przepalił krawędź kościoła

Zdjęcia numer 2.

Nikon ISO:200

Huawei ISO:80, AI: ON
Zdjęcie drugie to zbliżenie na fragment płotu. Większe wyostrzenie w Huawei skutkuje lepszym oddaniem detali metalowego szpikulca. Nikon natomiast dzięki większej matrycy ładnie zmiękczył tylny plan i dzięki temu szpikulec jest lepiej "wycięty" z tła. Można by wykorzystać tryby portretowe w Huawei aby bardziej zmiękczyć tło, ale to była by już dodatkowa ingerencja programowa a nie chciałem tego robić.

Zdjęcie 3.

Nikon ISO 200

Huawei ISO 50, AI: off

Tu mamy szerszy plan. Co prawda AI w Huawei jest wyłączone, ale dzięki innemu pomiarowi światła budynek ma żywsze kolory. Z jednej strony mamy podbite kontrasty o obraz robi lepsze wrażenie, ale z drugiej strony w Nikonie są lepiej widoczne spękania muru, i obraz jest kolorystycznie bardziej spójny. Niebo w obu przypadkach jest podobne, choć w Huawei jest nieco jaśniejsze.

Zdjęcie 4.

Nikon ISO 200

Huawei ISO:50, AI: On

Na zbliżeniu ciemnej lampy widać co sztuczna inteligencja robi. Bardzo mocno podnosi kontrast i podbija kolory. Z jednej strony skutkuje to lepszym nasyceniem (czy to dobrze czy źle to sprawa do dyskusji) a z drugiej strony tracimy wiele szczegółów. Dolny kołnierz lampy w połowie swojej długości w zasadzie jest czarny i nie widać struktury metalu. Za to w obu aparatach bokeh jest identyczny, co zważywszy na różnice w wielkości matryc zasługuje na uznanie.

Zdjęcie 5.

Nikon, ISO 200

Huawei, ISO:320, AI:On
W przypadku zdjęć pod słonce Sztuczna inteligencja Huawei dokonała prawdziwej rewolucji. Podniosła ISO wyciągając cienie, równocześnie nie przepalając zbytnio nieba. Podbiła oczywiście zieleń trawy, ale dzięki temu zdjęcie stało się żywsze. Nikon stracił dużo szczegółów w cieniach i zdjęcie stało się przytłumione. Oczywiście podejrzewam, że ze zdjęcia Nikona otrzymamy podobny efekt w programie graficznym, ale wymaga to trochę pracy i czasu. A w Huawei cała prace robi za nas aparat i otrzymujemy całkiem satysfakcjonujący efekt.

Zdjęcie 6.

Nikon ISO 200

Huawei ISO 50, AI:off

Zdjęcie kościoła kolorystycznie w obu przypadkach jest praktycznie identyczne. Widać tylko większe wyostrzenie w przypadku Huawei, co daje nam więcej szczegółów w latarniach na tle kościoła czy też dachówek na dachu. Ale w ogólnym rozrachunku oba aparaty poradziły sobie praktycznie tak samo.

Zdjęcia 7.

Nikon ISO:200

Huawei ISO 125, AI:off
W przypadku zdjęcia krzewów Nikon dobrał inaczej światło, co tym razem zaowocowało odwróceniem sytuacji. To zdjęcie z Nikona jest bardziej nasycone kolorystycznie. Niebo i tylny plan w obu przypadkach jest zbliżony

Zdjęcia 8:

Nikon ISO 200

Huawei ISO 50, AI: off
Tutaj nie wiem co się stało. Nikon tak dziwnie dobrał parametry ze kolory stojaków zupełnie nijak maja się do rzeczywistości. Stojaki nie dość że zmieniły kolor to straciły szczegóły. Trawa jest tez dużo ciemniejsza. Za to Huawei moim zdaniem przesadnie wyostrzył zdjęcie. Przez to trawa wygląda dość nienaturalnie. Kostka brukowa podobnie. Oba zdjęcia nadają się do poprawki.

Zdjęcia 9.



Nikon ISO: 200

Huawei ISO: 50, AI: off

Zdjęcia przyrządu do ćwiczeń z jednej strony zostały ładnie podbite kolorystycznie prze Huawei, ale za to wyostrzenie które zastosował aparat w smartfonie wpłynął degradująco na napisy na tabliczce. Napis stal się mniej czytelny niż na zmiękczonym obrazie z Nikona. Obraz z lustrzanki znowu wymaga obróbki, bo jest dość przygaszony. Ukośne linie białej drabinki obnażają kolejną słabość zdjęć z smartfonow. A mianowicie niską rozdzielczość obrazu. To jest tylko 96x96 dpi. Lustrzanka daje 300x300 dpi. Widać to wyraźnie w postaci schodków na białych krawędziach drabinki.

Zdjęcia 10.

Nikon ISO200

Huawei ISO 50, AI:off


Zdjęcie alejki parkowej to znowu różnica w doborze światła. Nikon tym razem dobrał światło tak, że zdjęcie jest ciemniejsze, i przez to kolory są bardziej nasycone. Huawei oprócz jaśniejszego kadru zwyczajowo dał zdjęcie ostrzejsze, gdzie widać strukturę kory drzew czy źdźbła trawy

Zdjęcie 11.

Nikon ISO 200

Huawei ISO 50, AI: off
Ostatnie zdjęcie powstało z wykorzystaniem zoomu optycznego dostępnego w obu aparatach. Z racji zastosowanego obiektywu w Nikonie zoom wynosił 2,5 raza, natomiast Huawei udostępnia zoom 3 krotny. Niestety widać tutaj dużą przepaść jaka dzieli bądź co bądź profesjonalny zoom optyczny zastosowany w lustrzankowym obiektywie od tego co oferuje aparat Huawei. Mimo, ze smartfon oferuje dedykowany obiektyw zoom o ogniskowej 80mm to widać że generowany obraz jest dużo słabszy. Krawędzie obiektów są rozmyte, co bardzo wyraźnie widać na daszku latarni. Obraz oglądany na ekranie smartfona będzie ok, ale w przypadku pracy na takim pliku np aby go wydrukować to niedoskonałości będą widoczne. Plik będzie dostępny w pełnej rozdzielczości do pobrania z linku na końcu, to będzie można to sobie zobaczyć na komputerze.

Podsumowanie.
Zdaje sobie sprawę, ze porównuje 12 letnią lustrzankę z tegorocznym smartfonem, ale mimo wszystko nie można zaprzeczyć, ze lustrzanka ma dużo większą matryce, dużo większe i doskonalsze obiektywy co nie jest bez znaczenia. Aparaty w smartfonach to malutkie matryce i jeszcze mniejsze obiektywy, a zdjęcia to w zasadzie robi oprogramowanie, które nie ukrywajmy czasami to robi prawdziwe czary. Porównując te zdjęcia trudno się oprzeć wrażeniu że mały aparacik w smartfonie dogonił jakością wielką i ciężką lustrzankę. Jeśli nie mamy zamiaru robić zdjęć z wykorzystaniem teleobiektywu to smartfon z powodzeniem zastąpi nam duży dedykowany aparat fotograficzny. A do tego smartfon w dzisiejszych czasach mamy praktycznie zawsze przy sobie. A jak to się mówi - najlepszy aparat to taki który mamy przy sobie. A jak jeszcze robi zdjęcie w jakości starej bo starej ale jednak lustrzanki to czego chcieć więcej?

Wszystkie zdjecia do porania w pełnej rozdzielczości:  https://1drv.ms/f/s!AnFYxmwYGFLCjpxW5zW-7IPgAfATUg

4 komentarze:

  1. Nikon jak dla mnie robi o wiele lepsze zdjęcia. Może na tych screenach tego do końca nie widać, jednak mam ten model ze sklepu https://proclub.pl/ i widać naprawdę sporą różnicę jeżeli chodzi o jakość zdjęć.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja z kolei uważam, ze Huawei to genialny telefon i robi niesamowite zdjęcia. Mam model P30 Pro i jestem nim zachwycona. Gdybyś chciał przetestować inne smartfony Huawei to tutaj https://magazyn.ceneo.pl/artykuly/Ranking-najlepszych-telefonow-Huawei znajdziesz ranking najlepszych modeli. Ja miałam już kilka i mogę śmiało powiedzieć, że zdjęcia robiły świetne.

    OdpowiedzUsuń
  3. Też do Huawei nic nie mam, może nie każdy model to oczywiste, ale te nowsze to już są na pewno bardziej porządne sprzęty. Zdjęcia robią super, a na tym mi najbardziej zależało. Model huawei p30 pro mogę zarekomendować.

    OdpowiedzUsuń
  4. Super wszystko opisane. Jednak co rok wychodzą nowe modele telefonów. Warto sprawdzić sobie ranking https://smartfoninfo.pl/ aby być z tym na biezaco.

    OdpowiedzUsuń