Niestety po wgłębieniu się w temat, okazało się ze wybudzanie smartfonu poprzez tzw. DT2W (Double Tap to Wake) odbywa się sprzętowo, czyli smartfon musi mieć taka możliwość i żadne programy, czy upgrade oprogramowania nic tu nie pomogą. To smutna wiadomość też dla mnie, bo aktualizacja oprogramowania systemowego dla mojego HTC ONE na Sense 6.0 nie przyniesie mi DT2W.
Wiec skoro nie mogę mieć takiej opcji wybudzania smartfona, zacząłem szukać innych opcji. Jak się okazało takich programów w sklepie Google Play jest całkiem dużo. Wszystkie one wykorzystują czujnik zbliżeniowy i czasami też akcelerometr.
Wiec przeglądając opisy programów w sklepie Googla oraz komentarze do nich wybrałem sobie aplikacje Gravity Screen Pro
Wybrałem ta aplikacje ze względu na mnogość ustawień i całkowicie spolszczony interfejs. Co prawda trzeba zapłacić za nią, ale podjąłem to ryzyko. Jest tez oczywiście darmowa wersja tego programu, pozbawiona pewnych funkcjonalności.
Program ma sporo ustawień, ale spolszczenie ułatwia poruszanie sie po menu.
Działanie programu opiera się przede wszystkim na czujniku zbliżeniowym i działa to perfekcyjnie. Nie ma się do czego przyczepić. Włącza i wyłącza się kiedy trzeba, wyłącza nawet ekran blokady, wiec po włączeniu się ekranu możemy już wykonywać swoje czynności, bez potrzeby odblokowywania ekranu.
Jest to niesamowita wygoda, i byłem bardzo zadowolony z działania tego programu, bo już nie musiałem sięgać do przycisku włącznika. Gdy telefon leżał na stole wystarczył ruch reki nad czujnikami i ekran się włączał. Chowając telefon do kieszeni automatycznie się wyłączał, po wyjęciu się sam włączał.
Jednym słowem program robił to do czego został stworzony. Ale...
Własnie było jedno ale, niesamowicie drenował baterie. Może była to kwestia ustawień, ale mimo rożnych zmian w ustawieniach nie potrafiłem otrzymać satysfakcjonujących wyników.
Poniżej widać, historie baterii podczas używania tego programu. Około 1 w nocy telefon położyłem ekranem w dół, tak jak zalecają w ustawieniach a rano telefon już był wyłączony. Po aktywności widać, ze telefon nic w nocy nie robił, Wi-Fi było wyłączone, ekran tez wyłączony, a pomimo tego bateria leciała w dól na łeb na szyje.
Niestety takie zachowanie dyskwalifikuje program w moich oczach, ale samo działanie tak mi się spodobało, ze poszukałem innego programu, który robi to samo.
Znalazłem program o nazwie Smart Screen
Jego działanie jest takie samo, tyle tylko ze ustawień nie ma tyle co w poprzedniku, a ponadto brak polskiej wersji językowej.
Menu podzielone jest na dwie zakładki. Pierwsza dotyczy włączania ekranu, a druga jego wyłączania. Ustawień za dużo nie ma, ale w zasadzie te co są wystarcza do właściwego ustawienia programu według naszych upodobań. Brakuje tylko funkcji usunięcia ekranu blokady, wiec po włączeniu ekranu trzeba jeszcze odblokować ekran, ale to w zasadzie jedyny minus jaki udało mi się znaleźć.
Program działa perfekcyjnie, jak poprzednik, a do tego nie zużywa baterii jak pierwszy program.
Telefon tak jak przy poprzednim programie położyłem ekranem do dołu przy stanie baterii 35%, a rano około godziny 8 nadal miałem 25%, wiec spadek o 10 % uznaje za akceptowalny i nie odczuwam w zasadzie działania programu podczas codziennego użytkowania.
Programy tego typu może nie są super popularne i ich ilość pobrań nie zachwyca, ale osobiście uważam je za bardzo wygodne. Dla niektórych jak ja mogą być ułatwieniem, a dla innych mogą być ratunkiem w przypadku awarii fizycznego przycisku włącznika.
Tak czy inaczej polecam z czystym sumieniem, szczególnie drugi program, choć myślę ze pierwszy przy właściwych ustawieniach nie powinien tak wykorzystywać baterii. Jeszcze nad tym popracuje i może znajdę takie ustawienia, które spowodują ze program nie będzie tak drenował baterii.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz